Czy jeździsz na rolkach na dworze przez cały rok? Zwracasz uwagę na swój ubiór? Jeśli nie, to ten artykuł jest dla ciebie!
Może zacznę od tego kim jestem i dlaczego piszę ten artykuł. Nazywam się Aleksey i prowadzę zajęcia ze slajdów oraz freeskatu w szkółce I Love Rolki Warszawa i w związku z tym bardzo dużo czasu spędzam na rolkach na dworze. Słynę z ubierania się “na cebulkę” latem i zimą. Zimą mogę mieć na sobie nawet 6 warstw i dlatego postanowiłem napisać ten artykuł, żeby wyjaśnić z czego to wynika.
Jak się ubrać na rolki - teoria
Według teorii trzech warstw, ubrania możemy podzielić na trzy kategorie (warstwy). Pierwsza warstwa (podstawowa) ma na celu odprowadzanie wilgoci z powierzchni naszego ciała. Druga warstwa (średnia) to izolacja termiczna, czyli różne bluzy, polary, bezrękawniki itd. Trzecia warstwa (ochronna), zapobiega przemoczeniu ubrań deszczem, śniegiem oraz chroni przed wiatrem.
Łatwiej jest je zapamiętać według podziału:
- podstawową - bielizna termiczna albo syntetyczne koszulki latem,
- średnią – bluzy i polary,
- ochronną – wszystko co jest nieprzemakalne i chroni przed wiatrem, czyli wiatrówki, kurtki itd.
Jeżdżąc na rolkach należy kontrolować swoją temperaturę i to jak mocno się pocimy. Nie tylko poprzez ubiór. Na przykład, w upalne dni warto ograniczyć wysiłek i zmniejszyć prędkość tak, żeby się nie przegrzewać (pić dużo wody). Podobnie postępujemy w chłodne dni, czyli nie zakładamy za dużo bluz, ograniczamy wysiłek, aby nie spocić się nadmiernie, zmniejszamy prędkość aby nie wystawić się na działanie zimnego wiatru, a do tego unikamy długich postojów.
W chłodne dni musimy również uważać, żeby powietrze, które wdychamy się nagrzało, dlatego jazda zimą ma być wolniejsza i spokojniejsza. Podczas chłodów zawsze wdychamy powietrze przez nos! W ten sposób zostanie ono ogrzane, zanim trafi do płuc. Dobrze zadbać o osłonę twarzy i posmarować ją kremem ochronnym.
70% ciepła ucieka przez głowę, a zaraz po niej kończymy wychładzają się jako pierwsze, dlatego musimy zadbać, żeby nie było zimno w ręce, nogi i głowę.
Poniżej przedstawiam listę rzeczy, które warto mieć w swojej garderobie.
1. Kask
Jest to najważniejszy element twojej ochrony. Niestety, musimy się liczyć z tym, że latem w nim może być gorąco i niewygodnie oraz psuje się fryzura, ale warto go jednak mieć, bo nigdy nie wiemy, co może się stać.Jak dobrze byście nie jeździli, nigdy nie przewidzicie wszystkich sytuacji losowych.
Najlepiej sięgnąć po kask renomowanej marki. Są one wygodne, lekkie, a niektóre mają lepszą wentylację, jedyny problem, którego jeszcze nie rozwiązali producenci, to psująca się fryzura. Niezależnie od producenta, kask musi spełniać wymogi europejskich norm dotyczących bezpieczeństwa. Nie macie jeszcze kasku? Kupcie jak najszybciej.
Kask chroni nas nie tylko podczas upadków. W upalne dni zapobiega również przed udarem słonecznym. Może nas też uchronić przed różnymi sytuacjami losowymi. Na przykład przed zderzeniem się z sufitem w przejściu podziemnym, czy startującym gołębiem, który wyleciał za późno i nie zdążył nabrać odpowiedniej wysokości (w zeszłym sezonie miałem kilka takich stłuczek z gołębiami).
Po małej modernizacji kasku w postaci daszku (lub wyborze modelu z takowym), zyskamy jeszcze dodatkowe walory ochronne.
Wykorzystam okazję i przedstawię Państwu daszki do kasków Mary Crane, które stworzyliśmy specjalnie dla Was z Marysią Brzezińską ze szkółki Roll4All z Trójmiasta. Po dodaniu ich do kasku, daszki dodają stylówy, a także zaczynają chronić twarz przed promieniami słońca rażącymi nasze oczy, opadami deszczu i śniegu oraz robactwem. Zapraszamy na stronę Mary Crane.
Jeżeli chcecie poczytać więcej o wyborze kasku, polecam ten artykuł na stronie Bladeville.
BE SAFE WITH STYLE.
2. Czapka pod kask
Jeżeli mamy kask z dobrą wentylacją to latem jest to duży plus, ale zimą głowa marznie dużo szybciej, dlatego warto nabyć cienką czapkę pod kask. Jeżeli czujemy, że jest trochę za zimno to dorzucamy jeszcze opaskę na uszy, żeby nie “przeziębić mózgu”. Niektórzy rolkarze decydują się w zimie na kaski narciarskie. Jest to dodatkowy wydatek, ale może być najlepszym wyjściem, jeżeli jeździcie w zimie regularnie.
3. Komin na szyję
Komin doskonale ogrzewa szyję co jest bardzo ważne w chłodne dni. Kominy można znaleźć o różnej grubości od cienkich na ciepłe dni (żeby latem przypadkiem nie najeść się robaków, które wlatują do buzi podczas szybkiej jazdy), aż po grube, zimowe, w których będzie ciepło, nawet przy bardzo niskich temperaturach. W kominie staramy się nie jeździć długo, aby nie zbierał wilgoci - wtedy efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Zakładamy go na twarz tylko chwilowo, gdy na przykład jedziemy pod wiatr.
4. Rękawiczki
Na rolkach ręce prawie nie marzną, dlatego funkcją rękawiczek jest termoregulacja. Zakładamy je gdy zaczynamy odczuwać zimno i zaczynają nam marznąć donie, a jak jest nam zbyt ciepło, są one pierwszę rzeczą, którą możemy zdjąć.
5. Góra
Warstwa podstawowa - Bieliznę termoaktywną powinniśmy założyć, gdy temperatura spadnie poniżej +15 stopni. Jest to cienka warstwa, która utrzymuje ciepło i odprowadza wilgoć, co w przypadku rolek jest bardzo ważne.
Warstwa średnia - może to być zwykła bawełniana bluza, najlepiej z kapturem albo polar. Z mojego doświadczenia wynika, że w polarze jest dużo cieplej, dlatego zakładam go, gdy jest naprawdę zimno (temperatura poniżej 0). W większości przypadków bluza w zupełności wystarczy, gdyż na rolkach dużo bardziej pracuje górna część ciała, niż na rowerze. Pamiętajmy, że bluza bluzie nierówna - odzież może być wykonana z różnych rodzajów materiałów, o różnej gramaturze. Do jazdy w niskich temperaturach naturalnie lepiej sprawdzą się bluzy z grubej, "ciężkiej" bawełny - polecam te szyte dla Hedonskate, dostępne w sklepie Bladeville. Są naprawdę świetnej jakości i w dodatku szyte w Polsce!
Druga warstwa pozwala dłużej utrzymywać ciepło kiedy się nie ruszamy. Do bluzy możemy dodać jeszcze bezrękawnik, który doskonale utrzymuje ciepło tułowia. W zależności od temperatury zakładamy jedną bluzę lub więcej, ale musimy pamiętać, żeby się nie przegrzać, bo zaczniemy się intensywnie pocić, a odzież stanie się wilgotna.
Warstwa ochronna - Wybieramy wiatrówkę albo softshell. Zapomnijcie o kurtkach puchowych. Warto dopilnować, żeby dobrze odprowadzały wilgoć. Przy temperaturze powyżej +5 stopni jeździłem w polarze i taniej wiatrówce, zauważyłem wtedy jeden, ale poważny problem. Bielizna termiczna i polar dobrze odprowadzają wilgoć, a moja tania wiatrówka nie, w związku z czym ta wilgoć zostawała w środku i robiło się zimno, dlatego warto zainwestować w coś z materiałem Gore-tex albo innym, tańszym o podobnym działaniu. Inaczej zakładanie tego elementu odzieży mija się z celem, lepiej już założyć kolejną bluzę.
6. Dół
Każdemu polecam na rolki jeansy, niezależenie od sezonu. Wiem, że latem jest gorąco, są niewygodne, ale mają jedną dużą zaletę, która przebija wszystkie minusy, a mianowicie - świetnie chronią ciało przy upadkach. Na wywrotkach dżinsy najlepiej w porównaniu do innych typów spodni się ślizgają po asfalcie, chorniąc nas przed otarciami, a dzięki wytrzymałości materiału nie przecierają się po kilku upadkach. Niestety, nie sprawdzają się w deszczową pogodę, ponieważ szybko wchłaniają wodę i po godzinie jazdy robi się zimno.
Dziewczyny najczęściej wybierają legginsy, bo są wygodne i nie krępują ruchów.
Chłopaki do wyboru mają dżinsy, dresy i szorty na ciepłe dni. Dresy będą wygodniejsze od dżinsów, ale przy większym wysiłku mogą wchłonąć więcej wilgoci, co oznacza, że będzie w nich chłodniej zimą.
W dni gdy temperatura spadnie poniżej +10 stopni, zakładam spodnie termiczne (kalesony), żeby kolana cały czas były rozgrzane, a dziewczynom polecam zakładanie dresów na legginsy.
7. Stopy
Moim zdaniem jest tylko jedna opcja – skarpetki sportowe/rolkowe. Od wielu lat jeżdżę tylko w skarpetkach rolkowych, ponieważ dużo lepiej odprowadzają wilgoć, dzięki czemu latem noga nam się nie przegrzewa, a zimą nie marznie. Rolkowe skarpetki także pozwalają zmniejszyć albo nawet wyeliminować odciski i otarcia, ze wględu na to, jak są uszyte. Spory wybór możecie znaleźć, naturalnie, w sklepie Bladeville.
Podsumowanie
1. Termoregulacja - pilnujemy, aby się nie przegrzać i nie stać za długo w miejscu w chłodne dni. Ilość warstw dostosowujemy do pogody, temperatury oraz aktywności.
2. Ubrania mają odprowadzać wilgoć. W przypadku, gdy jesteśmy skłonni do pocenia się, każda warstwa powinna dobrze odprowadzać wilgoć, a gdy planujemy luźniejszą przejażdżkę to można wybierać ubrania z bawełny oraz innych podobnych materiałów
3. Trzeba trochę poeksperymentować i wybrać odpowiedni zestaw pod swój styl jazdy i swoje predyspozycje. Na przykład, zamiast czapki pod kask zakładam kaptur na kask, dzięki czemu w każdej chwili mogę go zdjąć lub założyć i dla mnie jest to wygodniejsze rozwiązanie, niż dodatkowy element mojego outfitu.
4. Poza komfortem musisz zadbać o swoje bezpieczeństwo i widoczność na drodze, zakładając elementy odblaskowe oraz lampki. Pamiętaj, że to nie jest gwarancja twojego bezpieczeństwa i poza posiadaniem odblasków musisz być czujny/na szczególnie w okresie zimowym, kiedy kierowcy mają gorszą widoczność i są mniej uważni.
5. Jeździć na rolkach można w każdą pogodę (no, w granicach rozsądku), tylko trzeba odpowiednio się ubrać.
P.S. Na koniec chcę podziękować Dominice Drzemiskiej oraz Nikicie Minakov za pomoc przy napisaniu artykułu oraz raz jeszcze, zaprosić na naszą stronę z daszkami do kasków Mary Crane.