Jeżdżąc na rolkach i rozmawiając o nich z innymi prawdopodobnie obiły Ci się o uszy nazwiska takie jak Czapla, Najda czy Combrzyński. Są to barwne postaci, które bardzo dynamicznie działają na polskiej scenie rolkowej. Jednakże warto także dostrzec rolkarzy niezbyt znanych, są częścią naszej wielkiej rolkowej rodziny. Stąd pomysł na wywiad z Beatą z Łodzi. Bo #łącząnasrolki.
1. Jak to się wszystko zaczęło?
Odkąd przeprowadziłam się do Łodzi i po raz pierwszy zobaczyłam ludzi śmigających po Piotrkowskiej na rolkach powtarzałam sobie, że też tak kiedyś będę jeździć. W zeszłym roku w końcu się odważyłam i po raz pierwszy wskoczyłam na rolki. Debiutu na Piotrkowskiej [popularna ulica w Łodzi, gdzie jeździ wielu rolkarzy] jeszcze nie zaliczyłam, ale już niedługo.
2. Właściwie to czemu rolki?
Jazda na rolkach jest o wiele ciekawsza od biegania za piłką
3. Co Ci sprawia najwięcej radości w jeździe na rolkach?
Możliwość nauki nowych rzeczy, przekraczania własnych granic i wolność jaką daje jazda. Za każdym razem zakładając rolki można się nauczyć czegoś nowego. Nie chodzi tylko o tricki, ale też można dowiedzieć się czegoś nowego o sobie. Możliwość obserwowania zmian jakie zachodzą we mnie gdy mam okazję pojeździć są bardzo motywujące – zwłaszcza gdy mogę porównać to z okresami, kiedy nie mam możliwości wskoczenia na rolki. Różnica w nastawieniu do ludzi i świata, nastroju i funkcjonowaniu ciała są olbrzymie. Endorfiny uzależniają.
4. Wolisz jeździć sama czy z kimś?
Obydwie opcje mają swoje plusy. Lubię jeździć sama, bo nic mnie wtedy nie ogranicza. Jadę tam gdzie chcę i kiedy chcę. Jednak to jazda z innymi daje szanse nauczenia się wielu rzeczy i o wiele bardziej inspiruje do działania. Poza tym spędzanie czasu z ludźmi, z którymi dzieli się zainteresowania to sama przyjemność.
5. Czego nauczyły Cie rolki?
Cierpliwości i tego, że nawet najboleśniejszy upadek czegoś nas uczy. I że strupy na kolanach i łokciach nie są zarezerwowane tylko dla dzieci.
6. Co mogłabyś powiedzieć osobom, które jeszcze zastanawiają się, czy spróbować jazdy na rolkach?
Najtrudniejsze są początki. Ale warto się pomęczyć, żeby w końcu poczuć wiatr we włosach w trakcie przejażdżki i żeby się przekonać na jak dużo nas stać, żeby coś osiągnąć.
7. Jak chciałabyś, żeby wyglądała polska scena rolkowa za kilka lat?
Mam nadzieję, że rolkarstwo z roku na rok będzie coraz bardziej popularne. Mimo tego, że od kilku lat coraz więcej się mówi o tym sporcie, w Polsce nadal jest traktowany po macoszemu.
8. Wyobraź sobie rolki w przyszłości. Jakie będą? Czy będą miały dodatkowe funkcje?
Dowiedziałam się właśnie, że istnieją już elektryczne rolki. Może w takim razie przyszłość rolek sprowadzi się do podstaw? Kółka i siła mięśni. Może rolki z napędem odrzutowym?
Z Beatą rozmawiała Natalia Nowak z łódzkiej szkółki I Love Rolki - Łódź.