Od początku Lipca 2017 roku w Warszawie pojawi się możliwość indywidualnych treningów pod okiem wielokrotnego mistrza Polski w maratonie i półmaratonie - Wojtka Barana.
Wojtek Baran dołączył do projektu I Love Rolki w 2016 roku. Początkiem lipca 2017 roku zamieszka w Warszawie gdzie rozpocznie swoją działalność jako instruktor jazdy szybkiej.
Zajęcia "kalendarzowe" z Wojtkiem pojawią się w naszym kalendarzu już niebawem i bedą dostępne pod tym linkiem.
Oprócz typowych zajęć, Wojtek prowadzi indywiudalne treningi dla osób uprawiających Speed Skating.
Są to typowe treningi dla osób, które już mają doświadczenie w jeździe szybkiej i chcą poprawić swoje wyniki tak jak zrobił to Pan Krzysztof - osoba, która trenuje z Wojtkiem:
"Po wielu latach fitnesowego śmigania po mieście postanowiłem wyczynowo zająć się jazda szybką. Podglądanie i naśladowanie różnych „znachorów” w internecie poza kontuzjami nie dawało większych efektów. Dlatego zdecydowałem się na współprace z różnymi instruktorami wrotkarstwa szybkiego. Uczyli różnych rzeczy, jeden jazdy „na jednej nodze”, drugi jazdy „w pozycji”, trzeci jazdy „spokojniutkiej”, czwarty jazdy „na zewnętrznych krawędziach” i tak dalej. Z początku efekty były znaczne. Po jakimś czasie dochodziłem do barier, które wydawały się być nieprzekraczalne. Treningi były bardzo rozbudowane objętościowo. Sprawą zwykłą było przejeżdżanie na rolkach ok. 500 km w ciągu miesiąca. Po kilku latach takich doświadczeń wyniki przedstawiały się raczej dramatycznie maraton 01:54:00, półmaraton 00:53:00, 10km 00:22:00. W listopadzie zeszłego roku nawiązałem współprace z Wojtkiem Baranem zaczynającym dopiero swoją przygodę z trenerstwem. Wyznaczyłem cele na kolejny rok. Nowy trener uznał „są zbyt ambitne, ale zobaczymy”. U progu sezonu przygotowawczego wzięliśmy się ostro do pracy. Zima była śnieżna więc jazda nie wchodziła w grę. Ciągłe biegi i symulacje właściwie nie wiedziałem w jakim kierunku to zmierza. Kilka tygodni przed pierwszym startem stopniało i można było założyć rolki. I tu zdziwienie. Wojtek nie uczy jazdy „na nodze, na krawędzi, w pozycji”, po prostu uczy jazdy szybkiej. Prosta zasada stała się jasna im mniej się ruszasz tym mniej się męczysz, im mniej się męczysz tym szybciej jedziesz. Treningi są mniejsze objętościowo, ale dają lepsze efekty. Potem pierwszy start i …. „zbyt ambitny” plan na cały rok został zrealizowany. Ciśniemy dalej ze startu na start jest szybciej w sekundach lub lepiej w miejscach. Zawodnicy, którzy wcześniej byli nieosiągalni teraz jada razem zemną w pociągu. Teraz trzeba gonić tych jeszcze szybszych."
Osoby zainteresowane indywidualnymi treningami z jazdy szybkiej prosimy o bezpośredni kontakt z Wojtkiem: